Pierwszy raz z „misją skautową” byłem w Białymstoku w 2010 roku. Przyjąłem wtedy do PuSZczy zastęp Wilk w składzie 7-mio osobowym osierocony przez drużynowego. Oprócz zastępu było też 3 wędrowników. Dziś, po ponad siedmiu latach, uczestniczyłem w spotkaniu, podczas którego czuć było ducha skautowego. Oprócz Tomka – Akeli 1. Gromady Białostockiej, wszystkie szefowe i szefowie to młodzi ludzie, którzy jeszcze niedawno byli zastępowymi. Dziś są szefami tego „starego-młodego” środowiska, budują je na nowo, z pasją i zaangażowaniem.
Spotkanie opłatkowe w parafii Św. Maksymiliana Marii Kolbe rozpoczęło się od Mszy Świętej, w której uczestniczyli skauci wraz z rodzicami. Następnie, podczas krótkiego apelu, miał miejsce obrzęd Eligo Viam oraz mianowanie szefa ekipy białostockiej Kręgu Świętego Wojciecha. Po odczytaniu Słowa Bożego, wilczki, harcerki, harcerze, przewodniczki, wędrownicy oraz rodzice podzielili się opłatkiem, składając sobie życzenia. Najmniej czasu potrzebowały na to wilczki, które z dużym zapałem przystąpiły do degustacji słodkości przygotowanych na spotkanie. Nie wszyscy zdążyli się najeść, gdy padła informacja o rozpoczęciu przedstawień jasełkowych. Jako pierwsze harcerki z 2. Drużyny Białostockiej, po nich harcerze z zastępów Sokół oraz Wilk, a na końcu wilczki zaprezentowały swoje interpretacje wydarzeń związanych z narodzeniem Jezusa Chrystusa.
Tak więc dziś w Białymstoku, w obu nurtach, działają dwa pełne szczepy, ognisko przewodniczek oraz ekipa wędrowników. Każdy, kto chciałby zostać skautem w Białymstoku – może się przekonać na zbiórce o słuszności swojego wyboru, niezależnie od wieku. Czego życzyć białostockim skautom? Oby duch skautowy na Podlasiu nie gasł, a środowisko rosło w siłę z dotychczasową dynamiką! A 1. Drużynie Białostockiej życzymy udanego zimowiska w Zawoi!
Relacjonował: Michał Pałamarz-Podgórny HR